No cóż, niestety natłok codziennych spraw nie pozwalał mi na pisanie bloga.
Niestety połączenie pracy na etacie i rozwijania własnej firmy przełożyło się na znaczne zmniejszenie czasu wolnego.
Obiecuję jednak sobie i Wam, że wracam do pisania, bo niestety, albo i stety z blogiem jest jak z toksycznym związkiem: odchodzisz i wracasz, odchodzisz i wracasz, a kiedy myślisz, że to ostatnie pożegnanie, to przypominasz sobie o nim i znów wracasz...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz